Archiwum miesiąca: listopad 2017

Sernik królewski

Pyszny sernik, ciężki, wilgotny i pełen  cytrusowych aromatów. Moi bliscy przepadają za nim.Na pewno w tym roku zagości na moim świątecznym stole. Serdecznie zapraszam;

Ciasto:

  • 400 g. mąki pszennej
  • 40 g. kakao
  • 200 g. masła
  • 100 g. cukru
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego

Wszystkie składniki szybko  połączyć, najlepiej w malakserze. Z ciasta utworzyć gładką kulę, lekko spłaszczyć,podzielić na dwie części i każdą owinąć w folię spożywczą. Wsadzić do zamrażarki na 2-3 godz.

Masa serowa:

  • 1 kg. twarogu z wiaderka lub półtłustego dwukrotnie mielonego
  • 4 jajka ( białka osobno )
  • 150 g. cukru
  • 1 opakowanie budyniu waniliowego bez cukru ( opak. na 500 ml. mleka )
  • 3 łyżeczki cukru waniliowego
  • 2 łyżki aromatu waniliowego
  • starta skórka z połowy pomarańczy
  • starta skórka z połowy cytryny
  • sok wyciśnięty z połowy pomarańczy
  • sok wyciśnięty z połowy cytryny
  • szczypta soli

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

W misie malaksera utrzeć masło, cukier i cukier waniliowy na puszystą masę. Do masy dodać aromat waniliowy, żółtko jedno po drugim ciągle ucierając, sok i starte skórki z cytrusów. Następnie dodawać po dużej  łyżce twarogu i nadal miksować. Na koniec dodać budyń.

Białka ubić na sztywną pianę i dodać do gotowej masy, delikatnie wszystko połączyć.

Dużą tortownicę o średnicy 28cm. wysmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia. Pierwszą część zmrożonego ciasta zetrzeć na tortownicę oraz wylepić ciastem  jej boki. Masę serową delikatnie wyłożyć  na ciasto, następnie zetrzeć drugą część zmrożonego ciasta.

Piekarnik nagrzać do temperatury 170ºC. Ciasto piec około godziny.

Wystudzić przy lekko uchylonych drzwiczkach piekarnika.

Smacznego;

 

Zmiany

Dawno nic nie umieszczałam na moim blogu. Z góry przepraszam ale troszkę się działo  w naszym domu. Od maja mamy nowego członka naszej rodziny. Moja córeczka na osiemnaste urodziny dostała czekoladową labradorkę, która wabi się Misty. Powiem tak, psinka jest kochana ale wymaga mega uwagi. Pomimo obowiązków jest wesoło i ciekawie.

Oto nasza Misty: