Mam na imię Joanna, moi znajomi w skrócie mówią do mnie Joo, od urodzenia mieszkam w Krakowie. Moja pasja to…, no właśnie, na pierwszym miejscu  gotowanie i pieczenie.Zdolności kulinarne mam po moim kochanym tacie, który z zawodu był kucharzem.Natomiast pieczenie to geny rodziny mojej mamy, jej siostra a moja chrzestna to mistrzyni ciast i tortów.Pamietam jak byłam mała to bardzo często do niej jeździłam i razem z nią kręciłam masy, którymi przekładała ciasta i torty.Wtedy masy ucierało się drewnianą pałką w kamionkowej makutrze.Ucieranie  było bardzo męczące i zawsze po tym miałam bąble na dłoniach , ale było warto bo po skończonej pracy mogłam spałaszować resztki  pozostałe w rowkach makutry.Często wracam myślami do czasów z mojego dzieciństwa, spędzonych u mojej cioci na wsi, kiedy beztrosko biegałam całymi dniami z moimi kuzynami i kuzynkami(było nas wielu, ponieważ moja mama ma 3 siostry i 5 braci).Moje wspomnienia to też różne smaki, w sumie bardzo proste a jakże dla mnie istotne.Nigdy nie zapomnę samku żurku na wyważe z królika gotowanego przez mojego wujka.Dodam, że piec na którym się gotowało, opalany był drewnem, więc potrawy które z niego wychodziły były jedyne w swoim rodzaju i smakowały  wyśmienicie.Kuchnia to mój raj, uwielbiam w niej przebywać,jest moim azylem.Kiedy gotuję lub piekę moje problemy znikają, jestem w swoim magicznym świecie.Oczywiście podczas gotowania nie może zabraknąć muzyki.Kocham jazz, mam parę płyt Smootch jazz i takich ikon muzyki jazz jak: Ray Charles, Nina Simone, Ella Fitzgerald, Louis Amstrong, Norah Jones, Frank Sinatra itd..gdy ich słucham przenoszę się w inny świat.Moi znajomi długo namawiali mnie na założenie bloga, aż w końcu dzięki mojemu Kochanemu mężowi go piszę.Mam taką cichą nadzieję, że Wam się choć trochę spodoba.

.